W połowie lipca wybrałem się na wycieczkę po południowej Irlandii, z zachodu na wschód.
Wybrzeże półwyspu Dingle, Irlandia |
Oto fragment tego, jak to wyglądało.
Spektakularne widoki
Klify Moheru |
Mnóstwo kamiennych pomników. Zbudowane w czasach prehistorycznych, takie jak ten grobowiec (Poulnabrone, wczesny paleolit, zbudowany 6200 do 4900 lat temu)
Grobowiec portalowy Poulnabrone |
lub około 1000 lat temu, Zachodni Krzyż w Kilfenora,
Zachodni Krzyż w Kilfenora |
lub stosunkowo niedawno, Newtown Castle, okrągła wieża, hrabstwo Clare, XVI wiek.
Zamek Newtown |
Widziałem kilometry kamiennych murów. Wiele z nich istnieje od tysiącleci, więc są starsze niż dramatyczne kamienne budynki. Wyznaczają one granice posiadłości i były utrzymywane przez ostatnie kilka tysięcy lat
Podziwiałem malownicze widoki
daleki widok na Burren, region skał wapiennych |
miasteczka, w większości małe jak na moje standardy,
Ennistymon, hrabstwo Clare |
więcej malowniczych widoków,
krajobrazy o zachodzie słońca |
i miejsca, gdzie na sąsiedniej posesji znajdował się zrujnowany zamek:
Adare Castle, Adare, County Limerick, widziany z tyłu hotelu Dunraven Arms |
Kontynuowaliśmy podróż do Dublina
Dublin, ruch uliczny i apartamenty |
z jego słynnymi budynkami
Zamek Dubliński |
i niesamowite muzea
Krzyż Cong, Narodowe Muzeum Archeologii |
Dublin
Zamierzałem przeplatać niektóre z roślin, które widziałem, ale jest już mnóstwo zdjęć, więc zachowam je na następny post.
Powyższe ledwo dotyka widoków z tygodnia spędzonego w Irlandii.
Jedna rzecz, której moje zdjęcia nie oddają, to wilgotność i „zielony” zapach ziemi. Przez większość dni padał deszcz, choć często była to delikatna mgiełka. Dużo wilgoci: moje włosy się puszyły, pranie ręczne nie wysychało, a bez zimna czułem się lepki.
Przez większość dni świeciło słońce, mniej więcej przez godzinę. W kilka dni padało tylko wtedy, gdy byliśmy w autobusie. Mieliśmy szczęście, że nie byliśmy daleko od schronienia, powiedzmy, w środku stanowiska archeologicznego, kiedy zaczęło lać. W deszczowy dzień w Dublinie deszcz odpuścił na godzinę, gdy szedłem z Trinity College do Zamku Dublińskiego. Nie jest to daleko, ale gdyby padało tak, jak wtedy, gdy dotarliśmy do Trinity College, byłbym całkowicie przemoczony. Szczęście Irlandczyków?
Jak pokazują zdjęcia, było bardzo zielono. Przydrożne chwasty i rośliny ogrodowe kwitły bujnie. Zdjęcia w przyszłym poście.
Komentarze i poprawki mile widziane.